sobota, 2 stycznia 2010

Sztuka wyznaczania celów: Krok 1. Pamiętaj, zawsze w pozytywie!


Cele formułowane są w postaci pozytywnej i zawierają odpowiedzi na pytania: "w jakim celu?" oraz "aby co osiągnąć?" – "dlaczego chcesz dojść do tego celu?". Pamiętaj - nie "jak", ale "dlaczego"! 

Niestety albo właśnie "stety" podświadomość nie rozumie słowa "nie", więc planowanie typu: "od jutra nie palę" jest sabotowaniem własnych działań i planów. Działa to jak konkretne polecenie do palenia. 

Szybki test: wykonaj polecenie: "Nie myśl teraz jak brzmią słowa Narodowego Hymnu Polskiego" albo: "Nie przypominaj sobie jak wygląda róża". 

Śpiewałeś w myślach? A Twoja róża jaki miała kolor, bo moja czerwony i była z kolcami. Tak działa nasza baza danych – nasza podświadomość. 

Żeby umysł świadomy mógł czegoś nie zrobić najpierw musi to coś wyciągnąć z "bazy danych", a później temu zaprzeczyć. Niestety moment "odczytu z bazy danych" naszej róży czy też słów hymnu jest momentem krytycznym – stało się – pomyślałeś o tym, o czym miałeś nie myśleć. Wniosek – dla umysłu podświadomego "nie" z poleceniem (nie myśl, nie przypominaj sobie, nie pal, itd.) jest dokładnie tym samym co proste polecenie (myśl, przypomnij sobie, pal, itd.) Jak ważny jest to wniosek świadczy fakt, że to podświadomość decyduje 0 naszych stanach emocjonalnych. W tej niesamowitej bazie danych, oprócz prostych pojęć (róża, hymn, palić, itd.), przechowywane są wszystkie emocje i reakcje na nie. 

Czy zdarzyło Ci się usłyszeć zdanie: "Coś Ci powiem, tylko się nie denerwuj"? Ciekawe, czy naprawdę byłeś spokojny? Chyba reakcja Twoja była odwrotna. Umysł podświadomy zadziałał tak, jakby usłyszał konkretne polecenie: "denerwuj się". Oczywiście umysł świadomy próbował temu zaprzeczyć (nie denerwować się), ale było już za późno. W "sparingu" umysłu podświadomego z umysłem świadomym zawsze wygrywa ten pierwszy. Dowodem na to jest typowa sytuacja po zmroku, kiedy idąc ciemną ulicą nagle zauważamy jakiś cień. Efekt jest natychmiastowy: napięcie mięśni, włos się jeży na głowie, adrenalina uderza i jesteśmy gotowi do ucieczki, przyśpieszamy. 

Przecież to tylko przelatujący liść w świetle latarni udawał czyhającego na nas za rogiem oprawcę. Wydaje się, że ten nasz logiczny umysł świadomy odrzuca wszystkie obawy i uspokaja, tłumacząc błahość sytuacji, a jednak wątpliwości nie ustępują i akcja toczy się jak w filmie sensacyjnym. 

Podświadomość przywołała odpowiednie obrazy i wykreowała emocje na "wysokim" poziomie – Twój wpływ na to jest znikomy – po prostu jest już za późno. 

Jak widzisz, źle sprecyzowany cel może się obrócić przeciwko Tobie. Uważaj jednak na całość wypowiedzi. Na przykład cel sformułowany w ten sposób: "Od pięćdziesiątego roku życia nie pracuję". 

Oprócz ewidentnego sabotowania zamierzonego celu słowem "nie", istnieje niebezpieczeństwo uzyskania niepożądanego efektu – nie pracuję, bo nie jestem w stanie (np. renta inwalidzka). Określając cel pamiętaj więc, co chcesz osiągnąć i bardzo precyzyjnie to zapisuj. 

Wrócę jeszcze raz do najważniejszej rzeczy – zawsze myśl o tym, dlaczego zabiegasz o osiągnięcie konkretnego celu. To, że przykładowy cel „od jutra nie palę" jest sabotowaniem własnych działań już wiesz. Czy dobrym pomysłem więc będzie zdefiniowanie tego celu w ten sposób: "Od jutra rzucam palenie" albo „od jutra pozbywam się nałogu".

Jak to się ma do pytania: "Co chcesz osiągnąć?", "Czego pragniesz?", "Dlaczego?". Zadaj sobie pytanie "a co będziesz robić zamiast palenia?". 

Najczęściej wiemy czego nie chcemy, to jest proste. Formułując cele jak w przykładzie skupiasz swoją uwagę na problemie, a nie na nowych rozwiązaniach. 

Zastanów się, czego tak naprawdę chcesz, czego pragniesz. To dopiero wyznaczy kierunek, w którym będziesz podążał. Chcesz rzucić palenie, ale po co? Co chcesz przez to osiągnąć? Może chcesz być zdrowy, może chcesz zaoszczędzić pieniądze "puszczane z dymem", a może... każdy ma swój prawdziwy powód i to on jest stymulatorem do działania. Nie czując istoty tego, czego naprawdę pragniesz, a mając tylko na uwadze naprędce postawiony cel, szybko stracisz zapał i pozytywne emocje. Jeżeli będziesz miał wystarczająco silne powody, Twój „komputer" znajdzie odpowiedni algorytm jak to osiągnąć.

Arkadiusz Śmigielski


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A Ty co o tym myślisz?

Psychorada