niedziela, 7 lutego 2010

Stały postęp i konsekwencja w działaniu


Stały postęp jest lepszy od szybkich zrywów 

Może zauważyłeś pewne schematyczne zachowanie wśród niektórych naszych sportowców olimpijskich. Kiedy wchodzili na bieżnię, byli skrępowani, postawa przygarbiona, oczy zbłąkane. Oczywiście po nieudanym wyścigu, reporter pyta: „Jak pan się czuł?”. Pytania reportera były mistrzostwem świata, sam chciałem je zadać. Odpowiedzi padały zwykle te same: „Jakoś tak słabo, trochę zmieszany, tyle tu było ludzi, dobrze mi poszło na pierwszym wirażu, ale…” 

Sportowcy może i byli bardzo dobrze wytrenowani fizycznie, jednak ich siła umysłowa, ich największa energia była skierowana poza bieżnię. Kiedy sportowiec wchodzi na arenę, ma tylko widzieć i słyszeć dwie rzeczy: pozycję startową, metę oraz zareagować na wystrzał. Nie gra roli, czy to igrzyska olimpijskie, czy zawody na szczeblu lokalnym. Kiedy sportowiec rozgląda się po trybunach, podziwia przeciwników, myśli czasem o „niebieskich migdałach”, następuje pewne spięcie w umyśle, które powoduje zmieszanie, niepewność. Ta energia zabija całe przygotowanie. 

Momentum

Osiągając m o m e n t u m, cały organizm łącznie z mózgiem wchodzi w fazę największej wydolności, nazywam to „fazą diamentową”. 

Pomyśl następnym razem o dobrze rozłożonych celach, jak o powolnej lokomotywie, która ma długi dystans do przejechania, a dopiero w połowie tej drogi osiągnie swoją pełną prędkość. Wtedy dopiero dobry trener zaczyna wykorzystywać pęd do własnych celów. 

Szybki zryw potrzebuje więcej energii. Rób każdego dnia trochę, a nie w jeden dzień wszystko. Systematyczność pozwoli ci się lepiej skupić i będzie pilnować twojej motywacji. Osoba, która jest w ruchu i ten ruch stale zwiększa, wpada w m o m e n t u m.

M o m e n t u m ma różne prędkości. Masz firmę lub kolegę, który wytworzył m o m e n t u m? Ja nazywam takich ludzi „płonącymi”, tzw. fired-up. Tworzą nowe plany rozwoju, szukają nowych klientów, motywują innych do działania, wymyślają i upraszczają pewne procesy w firmie? Chciałbyś mieć takiego pracownika, kolegę, który cię zapali do nowych idei? Każdy może to osiągnąć, jednak wymaga to treningu. Dla jednego m o m e n t u m będzie trwało dzień po dniu, dla innych godzina po godzinie, jeszcze dla kogoś tylko dla jednego zadania. 

Musisz znaleźć powody do działania i przeszkody, które cię aktualnie zatrzymują: ŽŽmoże boisz się odrzucenia,ŽŽ wolisz telewizję niż siłownię, Ž przedkładasz kolegów z pracy nad własną rodzinę. 

Za każdym razem masz wybór i w każdym życiowym wyborze prawdopodobnie wybierałeś rzecz, która stwarzała natychmiastową przyjemność. Skupiając umysł na tym, czego chcesz, powiedz sobie: „Do przodu, dziecino” z oczywistym uśmiechem. Wstań ze swojego miejsca, wyprostuj się, popatrz przez okno i wypowiedz: „Do przodu, dziecino” lub „Jestem pitbullem, do dzieła”. Jak często wiedząc, że musisz coś zrobić, kładłeś się na kanapę i patrzyłeś w ścianę lub sufit? 

Powody do działania: 
- klienci, którzy czekają, 
- dzieci do wykarmienia, 
- nowa „zabawka” dla twojego hobby, 
- prestiż, który osiągniesz, 
- konsekwencje lub nagrody, które osiągniesz. 

Nikodem Marszałek



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A Ty co o tym myślisz?

Psychorada